12/12/2022
Nowości wydawnicze
Abakanowicz. Konfrontacje
Planując wystawę „Abakanowicz. Konfrontacje”, długo się zastanawialiśmy, jak powinien wyglądać katalog. Książek prezentujących prace artystki ukazały się setki. Czy warto więc pokazywać kolejny raz to samo? Czy o Abakanowicz nie powiedziano już wszystkiego? Czy da się o niej pisać inaczej niż dotychczas? Postanowiliśmy spróbować.
Teksty, które ostatecznie zamieściliśmy w książce, stanowią odzwierciedlenie sposobu myślenia o pracach Abakanowicz, jaki prezentujemy na zamkowej ekspozycji. Opowiada o tym w bardzo osobistym artykule Mariusz Klarecki, kurator wystawy:
„Odczuwanie sztuki Magdaleny Abakanowicz – pisze – wywołuje zadumę nad człowiekiem, jego rolą w przemijaniu i kształtowaniu egzystencji na ziemi. Nad jego nierozerwalnym związkiem z naturą, a jednocześnie sprawczą mocą w kształtowaniu cudu, jakim jest życie”.
Poetycki esej Marty Kowalewskiej „Poza tłumem” wskazuje z kolei na jedną z najbardziej charakterystycznych cech artystki – samotność, tak blisko związaną z niepewnością i zwątpieniem:
„Samotność w postawie Magdaleny Abakanowicz ma szczególny odcień. Jej początki tkwią w dzieciństwie, ale artystka jako dojrzała osoba wybrała tę drogę świadomie i konsekwentnie nią podążała”.
Taka postawa to nic innego jak „tropienie tajemnicy życia”, o którym pisze Katarzyna Chrudzimska-Uhera w tekście pod takim właśnie tytułem. Opowiadając o monumentalnych realizacjach plenerowych Abakanowicz, autorka wskazuje na ich kontekst osobisty:
„Sztuka Magdaleny Abakanowicz jest zarazem uniwersalna i bardzo osobista. Jest zapisem przeżyć autorki i oferuje przestrzeń dla indywidualnego doświadczenia każdego widza. To twórczość, która szanuje kontekst otoczenia, a jednocześnie kreuje własny obszar kontemplacji i misterium”.
Prezentacja nowoczesnych rzeźb w klasycznym wnętrzu nie jest pomysłem całkowicie nowym. Wcześniejsze projekty i konteksty przedstawia Magdalena Białonowska, redaktor naukowy katalogu. Wspominając o „Interwencjach” w Muzeum Narodowym w Warszawie czy pracach Jeffa Koonsa w Wersalu, zaznacza:
„Poprzez wystawę można budować nowe znaczenia, odczytywać na nowo dzieła i ich otoczenie, a w szerszym kontekście kwestionować kanon historii sztuki i samą historię sztuki”. Właśnie na takie działanie zdecydowali się kuratorzy ekspozycji „Abakanowicz. Konfrontacje”, umieszczając takie dzieła, jak „Tłum” czy „Plecy”, w zamkowych przestrzeniach.
Zależało nam na tym, by w katalogu pokazać znane dzieła Magdaleny Abakanowicz w zupełnie nowym kontekście. Fotografie do tekstu kuratorskiego robiliśmy zatem bezpośrednio w zabytkowych wnętrzach Biblioteki Królewskiej, w miejscu, które nie tylko stanowi tło dla rzeźb artystki, ale także zmienia ich wymowę. Kontrast dawnej i nowej sztuki znajduje odzwierciedlenie w szacie graficznej książki. Layout zaprojektowany przez znakomitego grafika Sławomira Krajewskiego jest zarazem klasyczny i nowoczesny. Posługuje się światłem, pustką, niedopowiedzeniem, konturem, cieniem, unika oczywistości i jednoznacznych rozwiązań.
„Bywa tak, że idea nowej ekspozycji – pisze we wstępie Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie – wynika ze zderzenia dwóch różnych materii wymyślonych lub tylko przeczuwanych, dwóch przeciwstawnych porządków zestawionych razem i tworzących zagadkowy paradoks, z istnienia odmiennych wrażliwości. Taki właśnie był początek prac nad niezwykłą wystawą dzieł Magdaleny Abakanowicz”.
Książka, która się wkrótce ukaże, to znacznie więcej niż publikacja o Abakanowicz. To konfrontacje. „Abakanowicz. Konfrontacje”.