Jego prace są dramatyczne i szokujące. Jego asamblaże i zadziwiające kompozycje wciąż wzbudzają żywe dyskusje i prowokują. Twórczość Władysława Hasiora weszła do kanonu polskiej sztuki nowoczesnej, ale czy to znaczy, że przestała zaskakiwać? Autorzy pięciu esejów próbują zmierzyć się z mitem Hasiora, a część katalogowa odzwierciedla wystawę. Niezwykła, w duchu Hasiora jest także katalogowa okładka.
Po co nam dzisiaj Hasior…?
Inaczej już patrzymy na jego słynne sztandary, na nowo odczytujemy znaczenie instalacji, które jeszcze stosunkowo niedawno szokowały, w inny sposób rozumiemy znaczenie scen stworzonych ze znanych z codziennego użytku przedmiotów. Hasior stał się klasykiem.
prof. dr hab. Wojciech Fałkowski
Współczesna estetyka przyswoiła sobie styl twórcy i zmieniła wrażliwość dzisiejszego widza, ale nie wypchnęła jego dorobku na margines nieobecności i zapomnienia.
Artysta bardzo umiejętnie odwoływał się do tych emocji. Przebijał nożem bochenki chleba i pluszowe misie, dodawał czerwoną farbę, sugerując, że z ran wypływa krew. (..) Okrucieństwo tych prac puentują tytuły będące gorzką i, niestety, zawsze aktualną krytyką.
z eseju „Po co nam dzisiaj Hasior?”