01/12/2021
Autorzy
Wazowie a literatura
O naszej najnowszej książce z serii „Studia i Materiały” rozmawiamy z redaktorem naukowym publikacji Pawłem Tyszką.
Książka „Wazowie i literatura” nosi podtytuł „Przekroje i zbliżenia”. Co nam przybliża ta publikacja?
Tom przybliża czytelnikom obraz Zygmunta III, jego dwóch królewskich synów oraz pozostałych członków dynastii, jaki wyłania się z powstałych wówczas utworów. Przybliża bogatą twórczość zawodowych literatów, którzy przygotowywali ku czci polskich Wazów oracje stanowiące kunsztowne hołdy całej społeczności. Przybliża również zbiór toposów i symboli związanych z ukazywaniem władzy królewskiej, do których odwoływali się literaci tworzący w odległych od siebie centrach życia intelektualnego olbrzymiej monarchii polsko-litewskiej.
Czy Wazowie spośród wszystkich sztuk cenili sobie najbardziej właśnie literaturę?
Polscy Wazowie to bez wątpienia wybitni mecenasi i wyrobieni znawcy, którzy wykorzystywali do promocji własnej osoby różne sztuki plastyczne. W swej hojnej protekcji pomijali jednak twórców literatury. Jest to o tyle dziwne, iż ludzie pióra mogli przecież odegrać niezwykle ważną rolę jako piewcy chwalebnych czynów królewskich wśród szerokich rzesz poddanych.
Nie przysporzyło im to zapewne sympatii wśród literatów?
W konsekwencji liczne w pierwszych latach panowania Zygmunta III grono zawodowych pisarzy szybko topniało, szukając szczodrzejszych patronów wśród magnatów. Ich miejsce zajmowali profesorowie i studenci Akademii Krakowskiej i Wileńskiej oraz uczniowie szkół jezuickich, których twórczość nie przedstawia większej wartości.
Którego Wazę można mimo wszystko uznać za największego mecenasa literatury?
Żadnego. Ani Zygmunt III, ani jego królewscy synowie nie żywili większych ambicji w zakresie mecenatu nad literaturą piękną. Jedynie sporadycznie nagradzali poetów i pisarzy tworzących na ich cześć, co nie pozwalało literatom na stabilne i godne warunki życia. Niniejszy tom ukazuje wręcz proces odpływania z dworu królewskiego utalentowanych, zawodowych twórców, rozczarowanych skąpstwem monarszym i brakiem poszanowania twórczości.
Dużo piszemy o literaturze francusko-, niemiecko-, łacińskojęzycznej. A polskojęzyczna?
W pierwszych latach panowania Zygmunta III prezentowała najwyższy europejski poziom. Wówczas bowiem tworzyli tak uznani poeci, jak Jan Kochanowski, Szymon Szymonowic, Joachim Bielski czy Sebastian Fabian Klonowic.
Nawet oni nie znaleźli uznania monarchy?
Wazowie przywiązywali większą wagę do publikacji po łacinie i w językach obcych. Takie utwory mogły być adresowane do odbiorcy międzynarodowego, co było szczególnie ważne dla królewskiej propagandy i polityki dynastycznej. Brak zrozumienia i wsparcia Wazów dla ludzi pióra, szczególnie tych tworzących w języku polskim, sprawiły, iż utworów po polsku powstawało coraz mniej. Ponadto często prezentują one bardzo miałki poziom erudycyjno-warsztatowy, a także propagują określone treści konfesyjno-moralizatorskie.
Od którego tekstu warto zacząć czytanie książki o Wazach i literaturze?
Niniejszy tom nie jest dziełem łatwym w lekturze. Poszczególne artykuły powstały na podstawie bogatej bazy źródłowej, na którą składają się utwory powstałe w różnych językach i środowiskach, reprezentujące rozliczne formy twórczości prozatorskiej i wierszowanej. Ponadto w każdym z artykułów poruszonych zostało wiele wątków związanych z licznymi toposami i zbiorami symboli, do których odwoływali się XVI- i XVII-wieczni literaci.
Dlatego dobrze zacząć lekturę tomu od pierwszego tekstu pióra Romana Krzywego, który stanowi doskonałe wprowadzenie do kolejnych artykułów.